piątek, 28 września 2012

Utrata najlepszego przyjaciela

Nie pisałam już pewnie jakiś miesiąc... Po powrocie z Włoch wysiadł mi laptop okazało się , że nie warto go naprawiać... wyjechałam więc na kolejne wakacje do Turcji tam wysiadła mi karta pamięci a wraz z nią zdjęcia z wakacji ... w drugim tygodniu wymarzonego wypoczynku dostałam wiadomość, że mój pies jest bardzo chory i nawet nie wstaje z łóżeczka.... zaraz po powrocie po wszystkich badaniach weterynaryjnych usłyszałam " uśpić". Nie wiem kiedy znowu opublikuje kolejnego posta ... nie mam ani nastroju na to ani sprzętu, z którego mogłabym to zrobić.


Za 3 dni skończyłby 12 szczęśliwych psich lat ;(

Czy kupno nowego psa jest lekarstwem na utrate ukochanego czworonoga?


2 komentarze:

  1. Umm , smutno tez mam długo pieska wabi się tina ma ona 9,5 psich lat nie poradziłabym se bez niej ;**
    http://zakochana-laleczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie współczuję, wiem co czujesz. Moja sunia miała 10 lat, potrącił ją szalony kierowca, parę miesięcy temu. Niestety musiałam wybrać dla niej to co "lepsze" i podpisać zgodę na uśpienie by oszczędzić jej cierpienia. Masakra cała rodzina płakała. Weterynarz doradzał mi zakup nowego psiaka, ale jakoś nie mogę. Żaden inny to nie będzie TEN. Gdyby już... to wezmę ze schroniska. Może świadomość, że dało się dom jakiemuś skrzywdzonemu stworzeniu sprawi chociaż trochę, że poczuje się lepiej.

    OdpowiedzUsuń